(materiał dostępny także w wersji audio/wideo)

Jeśli uważasz się za człowieka wierzącego, to zapewne bez wahania odpowiesz na postawione powyżej pytanie. Tak, wierzę Chrystusowi. Chciałbym jednak, abyś dodatkowo odpowiedział sobie na kilka pytań, które postawię poniżej. Zaczynamy!

 

 

1. Czy wierzysz, że do Chrystusa możesz przyjść osobiście, bez żadnych pośredników?

 

Jeśli miałbyś kupić mieszkanie i znałbyś adres sprzedawcy nieruchomości, a dodatkowo ten sprzedawca sam zachęcałby Cię np. w reklamach do przyjścia bezpośrednio do niego, to czy będziesz szukał innych osób lub instytucji w celu pośrednictwa między Tobą, a sprzedawcą? Czasem tak się dzieje. Chyba dlatego, że do końca nie wierzymy sprzedawcy nieruchomości i szukamy opinii o nim lub nawet wstawiennictwa za swoją osobą i sprawą u innych. Nie ufamy do końca sprzedawcy, przecież reklama może kłamać!

 

A jak jest z Jezusem Chrystusem? Czy traktujesz go jak sprzedawcę nieruchomości? Czy mu nie ufasz? Jezus wielokrotnie zachęca nas do przyjścia do siebie. Ale nigdy nie wspomina o konieczności korzystania z jakichkolwiek pośredników między nami a Nim.

 

Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. (Ew. Mateusza 11:28)

A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. (Ew. Jana 7:37)

Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz (Ew. Jana 6:37)

 

 

2. Czy wierzysz, że Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem Ojcem a Tobą?

 

Większość ludzi na ziemi wierzy w jakiegoś Boga, szukając do niego przeróżnych dróg. Czasem ludzie zwracają się też bezpośrednio do Boga. Jednak Biblia nie pozostawia tutaj żadnych wątpliwości. Tylko Jezus Chrystus jest jedyną drogą i jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem Ojcem. Jezus, zgodnie z tym co sam powiedział, jest z nami ciągle, aż do skończenia świata. Codziennie się za nami wstawia przed obliczem Boga Ojca. Czy zatem potrzebny jest nam jakikolwiek inny pośrednik?

 

Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie. (Ew. Jana 14:6)

Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus (1 List do Tymoteusza 2:5)

Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej /świątyni/, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga (List do Hebrajczyków 9:24, Biblia Tysiąclecia)

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. (Ew. Mateusza 28:19-20, Biblia Tysiąclecia)

 

 

3. Czy wierzysz, że zbawienia nie możemy osiągnąć przez uczynki lub sakramenty? Czy wierzysz, że łaską jesteśmy zbawieni?

 

W każdym artykule staram się pisać o najważniejszej rzeczy dla każdego człowieka, o zbawieniu. Bo czy może być jakiś ważniejszy cel w naszym życiu? Zawsze też staram się zwrócić uwagę na to, w jaki sposób zbawienie możemy otrzymać. A jest to Dar Boży. Próżno doszukiwać się w Biblii innego sposobu na życie wieczne, niż przyjęcie ofiary Chrystusa. Jeśli próbujesz zasłużyć sobie na niebo dobrymi uczynkami lub jeśli uważasz, że przyjęcie jakiegokolwiek sakramentu da Ci zbawienie, to wiedz, że idziesz szeroką drogą ku zatraceniu. Jeśli byłoby inaczej, to śmierć Jezusa na krzyżu nie miałaby żadnego sensu.

 

Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (List do Efezjan 2:8)

A jeśli z łaski, to już nie z uczynków, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską. (List do Rzymian 11:6)

I rzekł: Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego. I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju. (Ew. Łukasza 23:42)

Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie. (List do Rzymian 3:23-24, Biblia Tysiąclecia)

Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. (List do Rzymian 10:9, Biblia Tysiąclecia)

 

4. Czy wierzysz, że aby być zbawionym należy się na nowo narodzić?

 

Jeszcze kilka miesięcy temu nie do końca wierzyłem ludziom, którzy twierdzili, że narodzili się na nowo, i że jest to niezbędne do zbawienia. O czym oni mówią? - myślałem. Ale wtedy nie znałem Biblii i nie wierzyłem Chrystusowi. Od maja 2008 r. wiem, że to prawda. Upamiętałem się i narodziłem na nowo z Ducha Świętego. Jestem zatem zbawiony. Narodzenie na nowo jest najistotniejszym elementem dla każdego człowieka w Bożym Planie Zbawienia. Jezus powiedział, że musimy się narodzić na nowo. Musimy otrzymać Ducha Świętego. To nie jest opcja, ale konieczność. Od tej pory Duch Święty nas prowadzi, zmieniają się nasze pragnienia i priorytety. Chcemy się podobać Bogu i wydawać dobre owoce. Jeżeli myślisz, że jesteś zbawiony, a nie potrafisz powiedzieć, kiedy i czy w ogóle narodziłeś się na nowo, nie potrafisz powiedzieć, czy masz Ducha Świętego, to, zgodnie ze Słowem Bożym, nie masz jeszcze zapewnionego życia wiecznego.

 

Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. (Ew. Jana 3:3-5, Biblia Warszawska)

 
 

5. Czy wierzysz, że ofiara Jezusa Chrystusa na krzyżu jest doskonała, ostateczna, wystarczająca, czyli że nie trzeba jej już więcej powtarzać?

 

Niestety wiele kościołów codziennie powtarza ofiarę Chrystusa podczas nabożeństw, a wielu ludzi w tej ofierze uczestniczy. Czy jest to potrzebne? Oczywiście, że nie. Jezus został raz ofiarowany i dzięki tej jedynej ofierze możemy mieć życie wieczne. Uczestnicząc zatem w kolejnych ofiarach negujemy Słowo Boże.

 

i nie dlatego, żeby wielekroć ofiarować samego siebie, podobnie jak arcykapłan wchodzi do świątyni co roku z cudzą krwią, gdyż w takim razie musiałby cierpieć wiele razy od początku świata. A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują. (List do Hebrajczyków 9:25-26)

Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. (List do Hebrajczyków 10:18, Biblia Tysiąclecia)

Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga (List do Hebrajczyków 10:12, Biblia Tysiąclecia)

 

6. Czy uważasz Jezusa Chrystusa za fundament oraz głowę Kościoła?

 

Jest bardzo dużo wersetów w Biblii mówiących o tym, że to Jezus jest fundamentem i głową Kościoła. Jest za to tylko jeden werset, który według niektórych ma świadczyć o tym, że to Piotr stoi na czele Kościoła.

 

Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. (Ew. Mateusza 16:15-18, Biblia Tysiąclecia)

W tym przekładzie mylnie jednak podano (narzucono interpretację), iż Piotr oznacza skałę. W języku greckim Piotr - petros oznacza kamień (rodzaj męski), a nie skałę lub opokę - petra (rodzaj żeński). Dlaczego zatem traktuje się te dwa różne słowa jak synonimy? Dlaczego nie patrzy się na ten fragment Biblii w kontekście poprzedzających go wersetów?

Ja wierzę, na podstawie Biblii, że to tylko Chrystus jest fundamentem, kamieniem węgielnym i głową Kościoła. On jest skałą, opoką.

 

Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. (1 list do Koryntian 3:11)

bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem. (List do Efezjan 5:23)
On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane, On także jest Głową Ciała, Kościoła (List do Kolosan 1:17-18)

 

7. Czy starasz się żyć zgodnie z nauką Chrystusa?

"Kiedyś w czasie powstania Solidarności słyszałem w kazaniu radiowym o następującym wydarzeniu. W jednym zakładzie pracy robotnicy przyszli do dyrektora, prosząc go o postawienie na środku placu fabrycznego wielkiego krzyża. Chcieli po tak wielu latach ograniczeń w wyrażaniu wiary, dowieść swojej religijności i oddania Kościołowi. Po chwili zastanowienia dyrektor oświadczył: Wyrażam zgodę, ale pod jednym warunkiem – po wystawieniu krzyża wszyscy zgromadzicie się przy nim, staniecie na kolana i przyrzekniecie, że przestaniecie pić, oszukiwać, kraść, kłócić się ze swoimi żonami i odtąd będziecie uczciwie pracować. Robotnicy nagle zamilkli i jeden po drugim po cichu wyszli z gabinetu dyrektora. Widocznie łatwiej jest ustawiać wszędzie krzyże i nosić je w klapie marynarki lub na szyi, nić żyć zgodnie z wymaganiami krzyża." - źródło: artykuł Konstantego Wiazowskiego "Czy ty mnie miłujesz? pyta Chrystus"

Powyższy przykład pokazuje, że dużo łatwiej jest powiedzieć, że żyję zgodnie z nauką Jezusa, niż faktycznie starać się z nią żyć. Słyszę nieraz: Przecież przestrzegam przykazań i generalnie postępuję dobrze. Jeśli się z kimś kłócę lub na kogoś obrażam to nie bez powodu. Jeśli coś jest nie tak, to przecież zawsze inni są winni. Ja jestem w porządku. A przecież Chrystus powiedział wyraźnie:

Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz. (Ew. Marka 12:30-31)
Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd (Ew. Mateusza 5:21-22)
Słyszeliście, iż powiedziano: Nie będziesz cudzołożył. A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim. (Ew. Mateusza 5:27-28)

Jesteśmy grzesznikami i tacy pozostaniemy do śmierci. Nawet nowe narodzenie tego nie zmienia. Jednak mamy obowiązek starać się żyć zgodnie z przykazaniami i nauką Chrystusa. Jeśli mamy Ducha Świętego, to staje się to dużo prostsze. Czy zatem osoby nowo narodzone są bezgrzeszne? Nie, bezgrzeszny był tylko Jezus Chrystus. Kiedyś myślałem, że przestrzegam przykazania "nie zabijaj". Teraz wiem, że to kłamstwo. Nieraz bowiem gniewałem się na kogoś i zapewne jeszcze mi się to przydarzy. Bóg w swej łasce pokazał mi, że nie jestem w stanie wypełnić całego zakonu, choćbym nie wiem jak się starał. Dlatego też jedynym ratunkiem dla mnie i dla każdego grzesznika jest ofiara Jezusa Chrystusa.

A jak zachowujesz się wobec swoich nieprzyjaciół, jak odpłacasz tym, którzy wyrządzają Ci krzywdę? Czy nie jest często tak, że "odpłacasz pięknym za nadobne"? Że czujesz się usprawiedliwiony odwracając się plecami do ludzi w potrzebie, gdyż kiedyś Cię zranili? Czy widząc źdźbło w oku bliźniego, potrafisz dostrzec belkę w swoim? Czy robisz wszystko co możliwe z Twojej strony, aby mieć pokój ze wszystkimi ludźmi? Czy zatem naprawdę starasz się żyć zgodnie z nauką Chrystusa?

Słyszeliście, iż powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują (...) Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? (Ew. Mateusza 5:43-46)
A dlaczego widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku własnym nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego. (Ew. Łukasza 6:41-42)
Błogosławcie tych, którzy was prześladują, błogosławcie, a nie przeklinajcie. (List do Rzymian 12:14)
Nikomu złem za złe nie oddawajcie, starajcie się o to, co jest dobre w oczach wszystkich ludzi. (List do Rzymian 12:17)
Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie. (List do Rzymian 12:18)


Drogi czytelniku. Jeśli dotarłeś aż tutaj, chwała Bogu! Zatem możesz teraz ponownie odpowiedzieć na główne pytanie. Czy wierzysz Chrystusowi? Czy Twoje życie, Twoje postępowanie o tym świadczy? Jeśli nie, to nie zwlekaj. Sięgnij po Biblię, zwróć się do Chrystusa. On Ci nie powie precz. Zaufaj Jezusowi i oddaj w Jego ręce swoje życie. Niech i Twoim celem będzie osiągnięcie zbawienia, a zaraz potem służba Bogu i wydawanie dobrych owoców. Dopiero wtedy poczujesz, że można być prawdziwie szczęśliwym. Pomimo trudów dnia codziennego. Pomimo problemów, które nie znikną. Lecz wtedy będziesz wiedział, do kogo masz się zwracać o pomoc i ukojenie.

Chwalmy naszego Pana Jezusa Chrystusa. On dla nas zwyciężył śmierć.


Rafał Zbieć