Grzech, to pojęcie setki razy wymienione w Biblii, znane chyba każdemu człowiekowi. Grzech (w języku greckim - hamartia) to błąd, przewinienie, wina. A zgrzeszyć (hamartano) to być pozbawionym czegoś lub chybić celu, mylić się. Świadomość grzeszności towarzyszy ludziom przez całe życie, zarówno tym wierzącym, jak też, co ciekawe, wielu ateistom. O ile jednak przyznanie się do grzeszności nie jest jakimś wielkim problemem, to już odpowiedź na pytanie, przeciwko komu grzeszymy, co jest karą i co jest zapłatą za grzech, nie jest już takie oczywiste.

W Biblii znajdujemy odpowiedzi na te kluczowe pytania. Jesteś ciekaw?


 

Zacznijmy od samego początku. Bóg zabronił Adamowi i Ewie jeść z drzewa poznania dobra i zła:

I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz. (1 Mojż. 2:16-17)

Bóg powiedział, że gdy tylko zjesz, na pewno umrzesz! I co się stało, gdy najpierw Ewa, a potem Adam zjedli owoc?

A gdy kobieta zobaczyła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia i że były miłe dla oczu, i godne pożądania dla zdobycia mądrości, zerwała z niego owoc i jadła. Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł. Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski. (1 Mojż. 3:6-7)

Adam i Ewa w wyniku nieposłuszeństwa Bogu, w wyniku popełnienia grzechu, nie umarli w jednej chwili fizycznie. Ale otworzyły im się oczy i zobaczyli, że są nadzy. Czy Bóg ich okłamał? Przecież powiedział, że gdy tylko zjedzą, to umrą. Otóż nie. Adam i Ewa umarli duchowo. Zostali oddzieleni od Boga.

 

Śmierć duchowa dotyka każdego człowieka, który świadomie zgrzeszy przeciwko Bogu. Tak się stało też wiele lat później z Apostołem Pawłem. W Liście do Rzymian czytamy:

I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci. Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił. (Rzym. 7:9-11)

Paweł w którymś momencie swojego życia zgrzeszył - świadomie złamał Boże przykazanie i umarł. Ale nie fizycznie, bo przecież w ciele żył dalej.

 

Śmierć fizyczna również pojawiła się na świecie, jako konsekwencja grzechu Adama i Ewy. Bóg przeklął ziemię z powodu nieposłuszeństwa Adama i tak do niego rzekł: 

W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz. (1 Mojż. 3:19)

Po dzień dzisiejszy wszyscy ludzie fizycznie umierają. Ale co gorsze, wielu umiera fizycznie, będąc jednocześnie martwymi duchowo - oddzielonymi od Boga. Pan Jezus powiedział, że "szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą." (Ew. Mat. 7:13). W tym samym miejscu powiedział też jednak o ciasnej bramie i wąskiej drodze, która prowadzi do żywota, a którą niewielu znajduje. W jaki sposób można znaleźć się zatem na wąskiej drodze? Trzeba się na nowo narodzić! Pan Jezus powiedział:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. (Ew. Jana 3:5-6)

 

Nikt z ludzi nie może się narodzić drugi raz fizycznie, gdyż "postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hebr. 9:27). Ale każdy człowiek martwy duchowo z powodu grzechu, może się narodzić duchowo powtórnie. Jak to możliwe? Dzięki wierze w Jezusa Chrystusa człowiek może pojednać się z Bogiem i ożyć duchowo. Mówi o tym chociażby 5 rozdział Listu Apostoła Pawła do Rzymian, który zaczyna się od następującego wersetu: "Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa."

Mówi o tym również Apostoł Jan, w 1 rozdziale Ewangelii: "Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga."

 

Rodząc się duchowo na nowo, rodząc się z Boga, będąc jeszcze w ciele fizycznym, już mamy zapewnione życie wieczne z Jezusem Chrystusem, który powiedział:

Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. (Ew. Jana 11:25-26)

Zatem człowiek pojednany z Bogiem za życia, pomimo śmierci fizycznej, żyć będzie wiecznie z Bogiem!

 

Pozostaje pytanie, co się stanie z tymi, którzy nie pojednają się z Bogiem za życia? I co jest w związku z tym zapłatą za grzech? Każdy grzesznik nie pojednany z Bogiem, otrzyma od Boga zapłatę za popełnione grzechy. Pismo mówi, że: "zapłatą za grzech jest śmierć" (List do Rzymian 6:23a). Zapłata w tym wersecie to greckie słowo "opsonion" i oznacza żołd, dietę lub zapłatę. Tak, za nasze grzeszne uczynki Bóg zamierza dać zapłatę, którą jest śmierć.

Ale o jakiej śmierci mówi tutaj Apostoł Paweł?

Śmierć duchowa człowieka jest pierwszą konsekwencją, karą za popełniony świadomy grzech przeciwko Bogu. Ale to nie koniec. Śmierć fizyczna jest kolejną konsekwencją grzechu. Jednak Pismo Święte mówi jeszcze o "drugiej śmierci" - śmierci wiecznej...

W Objawieniu Jana, w 20 rozdziale, czytamy o Sądzie Bożym (tak zwanym Sądzie Ostatecznym), który dla ludzi chronologicznie następuje po śmierci fizycznej. 

(11) I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było. (12) I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; (...) (14) I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć. (15) I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.

 

Wieczna śmierć to przebywanie po zmartwychwstaniu w ciele w jeziorze ognistym, będąc na wieki oddzielonym od Boga. To jest ostateczna kara i Boża zapłata za grzech.

 

Ale czy jest jakaś możliwość uniknięcia tej zapłaty? Czy jest jakaś możliwość zadośćuczynienia Bożej sprawiedliwości? Oczywiście! Jezus Chrystus umarł za nas i zmartwychwstał właśnie po to, abyśmy wierząc w imię jego nie musieli ponosić należnej nam kary. Apostoł Paweł tak napisał do wierzących Tesaloniczan:

Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli. (1 Tes. 5:9-10)

A prorok Izajasz już wiele lat przed Chrystusem prorokował:

Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. (Izajasza 53:5-6)

A więc kara, która słusznie należy się każdemu człowiekowi za grzeszne życie, została wymierzona Synowi Bożemu.

I teraz człowiek wierzący w Jezusa Chrystusa, usprawiedliwiony w oczach Boga, nie staje na Sądzie Ostatecznym, lecz stanie przed swoim Panem na Sądzie Chrystusowym, o czym możesz szerzej przeczytać w artykule "Sąd ostateczny, czy sąd Chrystusowy?".

 

Co wybierzesz? Czy przyjmiesz zapłatę - żołd od Boga w postaci śmierci wiecznej, czy też powołasz się na śmierć Zbawiciela?

A może bedziesz szukał jakiegoś trzeciego wyjścia? Może liczysz na swoje dobre uczynki? Może liczysz na przyjęte sakramenty? Może liczysz na rodzinę, która po twojej fizycznej śmierci będzie opłacała specjalne msze za twoją duszę? Te wszystkie rzeczy są czynione przez wielu, ale one nie mogą cię zbawić i wyrównać rachunków z Bogiem. Biblia mówi tylko o dwóch możliwościach, które starałem się w tym artykule ci przybliżyć. 

Już dziś wybierz życie i Jezusa Chrytusa, który będąc Bogiem stał się człowiekiem i umarł dla naszego zbawienia. Uwierz w Jezusa, a będziesz zbawiony!

 

(23) Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (Rzym. 6:23)

 


Artykuł nieznacznie zmodyfikowałem 26 lutego 2014 r., gdy poznałem greckie tłumaczenie słowa "zapłata". W liście do Rzymian 6:23a zapłata to greckie słowo "opsonion" i oznacza żołd, dietę lub zapłatę. A więc zapłatą za grzech jest śmierć i to Bóg płaci człowiekowi żołd za grzeszne życie.

Rafał